6.8.15

Pierwsze urodzinki i tort



Wakacje zdecydowanie nie sprzyjają blogowaniu…lato jest tak upalne, że każdą wolną chwilę spędzamy poza domem czyli z dala od komputera:) kiedy tylko możemy wyjeżdżamy za miasto na weekend lub dłużej. Tak było i tym razem. Postanowiliśmy zorganizować pierwsze urodzinki Blani w górach a że pobyt nam się przedłużył dopiero teraz możemy Wam zdać relację.
Ponieważ nigdy wcześniej nie przygotowywałam tortu bardzo się przejmowałam aby wszystko się udało. Niepotrzebnie, bo przyjęcie było wspaniałe, gościom wszystko smakowało a Blani nie schodził z buzi uśmiech. I takie to były urodzinki:)
Tort to nic innego jak zwykły (ale jakże pyszny na wiejskich jajkach) biszkopt z przepisu Moje wypieki (upiekłam dwa), przełożony „niby” śmietaną z mleka kokosowego i ulubionymi owocami Jubilatki- truskawkami!




Chociaż w trakcie jego robienia miałam chwile zwątpienia, wyszedł naprawdę pyszny choć nie jest to taki typ tortu jaki wszyscy znamy. Śmietana jest ciężka i mimo ubijania wcale nie przypominała śmietany:) ale za to dobrze się rozsmarowywała i ładnie pokryła wierzch. Chyba coś robiłam nie tak bo zużyłam aż 4! Puszki a śmietany nie było wiele. Ale najważniejsze, ze smakował córeczce co zresztą widać:)




Poza tym jeśli chodzi o jedzenie to na torcie się skończyło i ogólnie jest kiepsko. Teraz rozumiem co czują mamy niejadków, córeczka je naprawdę śladowe ilości za to z 10 razy na dobę KP! Czy możecie mnie jakoś pocieszyć? Czy ona zacznie kiedyś jeść „naprawdę”? jak to wygląda u innych niejadków?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz